Forum Forum o Harrym Potterze
Witamy na Forum o HP | www.potter.forum.prv.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

RPG
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Harrym Potterze Strona Główna -> HydePark
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kociak_
Ministrer Magii



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?

PostWysłany: Wto 14:55, 13 Wrz 2005    Temat postu:

- hej nie nie nie! to wcale nie tak!- Laura biegła do Szalusia, który juz coś tłumaczył Maxowi i Roninowi.
- Źle mnie zrozumiałeś Szaluś.- powiedziała pospiecznie Laura.- Aihor wcale nie wskazywał na ten wisiorek! On pokazywał na jakiś WIELKI DIAMENT! a nie na to coś!
-Sam nie wiem- powiedział Szaluś.
- Ja za to wiem co mi się sniło! I wiem co sie stało Aihorowi. Ktoś go otruł!
-Eee tam to tylko sen- powiedział Ronin.
-Może i sen, ale czy nie warto spróbować??- zapytała Laura, nie wiedzieć czemu wiedziała że to na pewno może pomóc Aihorowi..
- Max! Czy jest tu gdzies wielki diament?- zapytał Szaluś.
-Hmmm no był. On należał do naszego miasta. To właśnie on zapewniał nam ochronę i energię. Niestety jakis czas temu diament zniknął....-powiedział smutnym głosem Max.
-Jak to zniknał- zapytał się Ronin.
- Nie wiadomo jak, ale mamy podejrzenia, że to ANBU........
- Kurde- powiedziała Laura kopiąc w ścianę.
- To kiedy wyruszamy do ANBU?- zapytał z mściwym głosem Szaluś.
- Możemy jutro z rana gdyż trzeba się przygotować- powiedział Max.- Ale teraz chodzcie na śniadanie.
Laura zamyślona ruszyła za chłopakami. Ciągle myslała o jednym.Z kąd Szaluś wiedział, że znalazła ten wisiorek? Czyżby coś ukrywał? Czy już nikomu nie może ufać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Max
Czarodziej



Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:37, 13 Wrz 2005    Temat postu:

Szli za Max'em krętymi korytarzami , gdy wreszcie weszli do sali śniadaniowej i usiedli przy pierwszym wolnym stole , Laura usiadła na przeciw Max'a i opuściła wzrok ...
Ronin z Szalusiem pochłaniali śniadanie , ale Max i Laura nic nie jedli.
-Co Ci jest , wyszeptał Max do Laury
-Nic - odpowiedziała bez namysłu dziewczyna,
- Nie chcesz to nie mow , ale chociaz zjedz śniadanie , potrzebujemy duzo sil zeby dotrzec do ANBU...
Laura pokiwala głową i zabrala się za śniadanie.
-Czas się zbierać - powiedział Max
-OK chodźmy wreście - odpowiedział z entuzjazmem Ronin i poderwał się na nogi ...
Szaluś podszedł do Max'a chwycił go za rękaw odciągną kilka metrow od towarzyszy i zapytał:
- Max ,wiesz moze co się dzieje z Laurą??
-Aihor przewidził wasze przyjście i wyjawił mi wasze sekrety , znam was lepiej niz wy sami , ale gdy Laura będzie gotowa sama wam powie co ją męczy ... - odpowiedział Max i odszedł w stronę atrium
Reszta podążyła za nim i znikli za łukiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szalus
Auror



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Śro 18:10, 14 Wrz 2005    Temat postu:

-No to wyruszamy do ANBU...Kurcze, Max, znasz oczywiście droge? - powiedział Szaluś
Max kiwnął głową i ruszyli za nim. Kierowali się na południe, w stronę Gór Skalistych. Zapewne za górami mają swoją siedzibe ANBU. Krążą plotki, że mogą znajdować się w skale góry! Starzy ludzie opowiadali, że łapali trolli i olbrzymów, aby te kopały dla nich podziemną (podskalną) skrytkę. Jednak dziwnie byłoby wejść sobie do bazy...
-Musimy mieć jakiś plan - powiedziała Laura.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kociak_
Ministrer Magii



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?

PostWysłany: Czw 16:48, 15 Wrz 2005    Temat postu:

- E tam plan, ułoży się potem- powiedział Ronin szykując sobie posłanie.
Laura spojrzała na niego wściekłym wzrokiem i położyła się na swoim legowisku. Spojrzała na niebo. Dzisiejszej nocy było wyjątkowo gwiaździste.
- Pięknie- pomyślała Laura. Po chwili jej wzrok padł na księżyc. Za kilka dni będzie pełnia. Wiedziała, co to oznacza…..
Po wielu godzinach, gdy wszyscy zasnęli Laura wstała. Był środek nocy, ognisko już dogasało. Dziewczyna popatrzyła na śpiących chłopaków i się uśmiechnęła.
- Dobranoc- powiedziała, po czym zagłębiła się w las.
Wróciła tuż przed wschodem słońca. Chociaż było jeszcze ciemno chłopacy już nie spali.
-Hej! A gdzie ty by…- gdy Szaluś na nią spojrzał zrobił wielkie oczy.
- Eeee….- Ronin z otwartymi szeroko ustami gapił się na Laurę.- Co ci się stało?
- A co miało mi się stac?
-No.. Masz całą twarz opryskaną krwią- powiedział Ronin.
- Kurde widocznie się podrapałam o gałęzie- powiedziała zawstydzona Laura, po czym wytarła twarz rękawem....
- A nia! A masz!- to krzyki Ronina który wymachiwał swoim mieczem.- Muszę ćwiczyć! Ha!
- Dobra wstawajcie musimy iść dalej- powiedział Max.


<mam nadziję, że tym razem nie dojdziemy tak szybko do celu Razz>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Max
Czarodziej



Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:18, 15 Wrz 2005    Temat postu:

...Coraz bardziej zagłębiali się w las , drzewa rosły juz tak gęsto ze zaslanialy światło i zapadł mrok ...
Max szedł pierwszy , za nim Ronin i Laura a na końcu Szaluś.
Ronin sprzeczał się z Szalusiem o przodownictwo Magii nad Mocą,
Laura milczała , Max zastanawial się o czym myśli...
-Moze byśmy odpoczeli , zaproponował Ronin
-Zgoda , odpowiedział Max i zboczyli z drogi na małą polankę...
-Zgłodniałem , chyba coś zjem - powiedział Szalus i wyciągną z plecaka paszteciki dyniowe ...
Ronin usiadł obok niego i tez zają się pochłanianiem pasztecikow.
Max usiadł obok Laury , która spojzala na niego smętnym wzrokiem.
-Wez to , powiedział Max i wcisną jej w ręke małą fiolkę żółtawego płynu ...
-Wypij to kiedy znowu nie będziesz mogła się powstrzymać ... - Powiedział Max po czym zacisną dłoń Laury na fiolce.
Laura z podzieńkowaniem spojzala na Maxa i schowala eliksir w swojej szacie.
-Moze cos zjemy ?? , Zapytała Maxa i wyjęła trochę sucharow ...
-Czas iść dalej - powiedział Max po czym pomogł Laurze wstać , i ruszli w dalszą drogę do ANBU...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Max dnia Czw 21:35, 15 Wrz 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szalus
Auror



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 21:32, 15 Wrz 2005    Temat postu:

no a potem ja! Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szalus
Auror



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 21:49, 15 Wrz 2005    Temat postu:

Szli tak około 4 godzin. Bez przerwy. Powoli zaczynało się ściemniać. Cała trójka zapaliła różdżki a Ronin szedł za nimi. Szaluś spojrzał na księżyć...
-To już niedługo...kurcze, nie mam eliksiru. Mogę być naprawdę niebezpieczny - pomyślał Szaluś
-Ej, zatrzymamy się tu. Szaluś ja idę z tobą coś zapolować, Ronin i Laura idą po drewno. - powiedział Max.
Szaluś i Max szli w milczeniu...a księżyc był coraz bliżej pełni...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kociak_
Ministrer Magii



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?

PostWysłany: Pią 14:40, 16 Wrz 2005    Temat postu:

Laura i Ronin rozpalili ognisko. Nie odzywali się, każdy myślał o czymś innym.
Naglę błogą ciszę przerwało mrożące krew w żyłach wycie. Laura wiedziała kto to, już raz słyszała ten głos w takiej postaci. Po chwili Ronin i Laura usłyszeli, że ktoś szybko porusza się w ich stronę. NAgle z krzaków wybiegł wilkołak. Laura nie zdązyła nawet wyjąć różdzki. Była przerażona jak nigdy. Wilkołak szybko podbiegł do Laury, po drodze odrzucił daleko Ronina, któremu po głowie zaczęła spływać krew.
Wilkołak złapał Laurę za ramiona. Dziewczyna czuła gorący oddech na swojej szyii.
- Nie nie tylko nie to- zacinęła mocno oczy.Łzy popłynęły jej po policzkach.
Nagle poczuła ogromną chęć...... ugryzienia......Krew krew krew. Już miała to zrobić gdy nagle jej naszyjnik zaczął błyszczeć, niesamowicie niebieskim światłem. Przez chwile nic nie widziała. Dziewczyna poczuła, że nikt jej już nie trzyma. Spojrzała na ziemię. Lezał tam śpiący Szaluś.
Po chwili z krzaków wybiegł wystraszony Max.
- Zwiał mi! Nic wam nie jest??!- zapytał zdenerwowany.
Nic nie mówiąc Laura wskazała ręką na Ronina, który leżał bezwaładnie twarzą do ziemni.
- Zyje- odp. po chwili Max.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szalus
Auror



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pią 18:35, 16 Wrz 2005    Temat postu:

Max opatrywał Ronina. Robił to w ciszy. Laura cała się trzęsła. a Szaluś leżał na ziemi obok ogniska przykryty kocem.
-Cóż, nic nie możemy zrobić, tylko czekać, aż Aihor przygotuje eliksir dla niego. - powiedział Max.
-Taak... - odparła Laura - Ale skąd on miał eliksir przedtem?
-Nie wiem właśnie...też to mnie zastanawia - zasugerował Max. - Zapytam go jutro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kociak_
Ministrer Magii



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?

PostWysłany: Pią 20:31, 16 Wrz 2005    Temat postu:

Laura nie mogła zasnąć całą noc. Wystraszona ściskała w ręku swój naszyjnik, który wydzielał przyjemne ciepło. Dziewczyna była przerażona tym co się stało. Przerażał ją własny organizm. Co w nią wstapiło? Od dawna już panowała nad tym aby nie ugryźć człowieka. A wczoraj? Tak mało brakowało..... Mogła skrzywdzić nie tylko siebie, ale i Szalusia.
- Dzięki, dzięki, dzięki- pomyślała ściskając mocniej wisiorek.

O świcie zaczęli się przygotowywac do dalszej podróży. Nikt nie rozmawiał o tym co się stało wczoraj. Chociaż czuło się napiętą sytuację, która po jakimś czasie na szczęście się rozluźniła.
- Jak myślicie jak wyglada ANBU?- zapytał nagle Ronin
- Nie mam pojęcie- odpowiedziała Laura.
- Nikt tego nie wie. Wszyscy którzy tam wyruszyli nigdy nie wrócili- odpowiedział smętnym głosem Max.
Laurę przebiegł po ciele dreszcz przerażenia.
- Hej ! Patrzcie co to jest- powiedział Szaluiś wskazując na cos w oddali.
Wszyscy wytęzyli wzrok i zobaczyli jakąś wielką miejscowość.
- Wow, ale tam pięknie- powiedziała Laura spoglądając na piękne budowle.
- To miasto elfów zwane Minoko- odpowowiedział Max.
- Wow ale bajer! Nigdy nie widziałem elfów!! Juhuuu! Elfy przybywam!- zawołał Ronin wymachując swoim mieczem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Max
Czarodziej



Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:01, 16 Wrz 2005    Temat postu:

Gdy doszli do bram miasta Max kazał im się cofnąć , a sam zastukał w bramę...
Po chwili pojawił się w niej Elf , wyglądał dość normalnie tyle ze maił spiczaste uszy i długie lśniące włosy , a n jego plecach spoczywał sporych rozmiaró łuk.
Max ukłonił się nisko i powiedział :
- Czy wielmożne Elfy udzielą schronienia , podrużnikom z Avidars ??
Elf nic nie odpowiedział i zniknął za bramą ...
- Co to ma być krzykną Ronin , Max gniewnie spojzał na niego i powiedział :
-Elfy to fascynujące stworzenia , niewolno ich krytykować ( przynajmniej w ich obecności) bo wtedy mozna łatwo stracić głowę...
Te słowa chyba dotarły do Ronina ,gdyz natychmiast przestał mamrotać i usiadł na trawie.
Po chwili pojawił się strażnik , Max podszedł do niego i ponownie się ukłonił...
- Elvord wraża zgodę i zaprasz was do nszego miasta , dostaniecie wlasne schronieni i nie zabraknie wam jedzenia.
Max lekko się uśmiechną i wszedł za bramę , reszta podążyła za nim ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szalus
Auror



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 12:25, 17 Wrz 2005    Temat postu:

Kociak ---> wiadomo jak wygladaja ANBU bo chyba ich rozpoznalem wczesniej -_-'


Przechodzili przez miasto. Było piękne. Wszędzie wysokie, zielone drzewa. Domy na drzewach...Weszli do jednego domu i się rozgościli


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kociak_
Ministrer Magii



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?

PostWysłany: Sob 12:35, 17 Wrz 2005    Temat postu:

SZALUŚ- JA PIERDZIELE MI CHODZIŁO O ICH BAZE A NIE O TYCH LUDZI CO ZA NAMI GANIAJĄ :/
2. WIESZ CO TROCHE PRZESADZIŁES Z DŁUGOŚCIĄ SWOJEGO POSTA :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szalus
Auror



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 12:40, 17 Wrz 2005    Temat postu:

jakoś weny nie miałem

noi mogłaś napisać jak wygląda miasto ANBU


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Max
Czarodziej



Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:30, 17 Wrz 2005    Temat postu:

<moze zamiast zaśmiecać temat by ktos npisał pościk jakiś ??>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Harrym Potterze Strona Główna -> HydePark Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin